Rzeczywiście, dopiero sprawdziłem. A ja ją traktowałem jak typową kobietę z domu islamskiego. Ten jej głos jestypowy właśnie dla tych kobiet od wielu pokoleń zmuszanych do życia w wyciszeniu i podległości. Myślałem, że stąd pochodzi smutek, który wyśpiewywała, i że z odreagowania na to specyficzne wychowanie były jej tatuaże.
Można i na poważnie - szukać pokrewieństwa po Abrahamie. Ta sama uroda. To tylko my przyzwyczajeni jesteśmy do białych żydów-Chazarów. Biblijni i dzisiejsi czystej rasy Sefardyjczycy niczym się nie różnią od Arabów.
Nadto i inne cechy - w końcu ta sama reakcja na "specyficzny rodzaj wychowania".
:-)
Jeszcze Polska nie zginęła. Isten, áldd meg a magyart.