... czyli o Jaśkowej załamce.
Donald T. piastujący znamiona prezydenckiej władzy w USA wygłosił był przemówienie na Placu Krasińskich w Warszawie.
Mówił np o:
- Powstaniu Warszawskim - ale nie wspomnial kto do niego podjudził,
- nazistach, ale słowa Niemcy użył chyba tylko raz,
- przyjaźni między Polską a USA, ale nie wspomniał o Jałcie,
- terroryzmie - ale nie powiedział nic o podkładaniu dowodów i Ryśku Gutjarze,
- tzw państwie islamskim, ale nic o debilnym ataku na Irak,
- zagrożonej cywilizacji, ale nic o debilnym ataku na Libię,
- rzekomym reżimie w Syrii, ale nic o karze śmierci w Arabii Saudyjskiej za posiadanie Biblii,
- braku akceptacji dla użycia broni chemicznej, ale ani słowa o tym KTO tego dokonał,
- Rosji rzekomo destabilizującej Ukrainę, ale nie o tym KTO wywołał Majdan,
- niezależności energetycznej od Rosji, ale nic o niezależności monetarnej (także USA)
- zaatakowanej z dwóch stron Polsce, ale nic o odszkodowaniach.
Bo niby kto miał o tym wszystkim powiedzieć jak nie Donald T.? Szkoda, że w ogóle Melania dopuściła go do głosu, bo przemawiała... pierwsza (patrz: zrzut ekranu powyżej)
Czyli z wielkiej chmury mały deszcz, antysystemowość Trumpa wzięła w łeb, Jasiek się załamał, Antek M. się podniecił, Maliniak pouśmiechał, Donald został Donkiem, Melcia i Agatka sobie poplotkowały a świadomi inaczej Polacy są dumni z tego, że znów ktoś próbuje ich zrobić w bambuko.
I tyle w temacie :-(
Więcej wątków i uwag na temat przemówienia znajdziecie Państwo we wpisie Szanownego Zbigniewa Jacniackiego:
zbigniew1108.neon24.org/post/139193,ciekawy-i-pogodny-dzien-w-warszawie
:-)
Jeszcze Polska nie zginęła. Isten, áldd meg a magyart.