Wyższość katolicyzmu nad nie-katolicyzmem, czy jednak odwrotnie?
W przedwojennym wydawnictwie Jezuitów „Wiara i wiedza”, będącym apologetyką katolicyzmu, omawiano sprawę niższości narodów katolickich w porównaniu z niekatolickimi. Autor, a raczej autorzy przyznają, że przynajmniej na polu gospodarczym społeczeństwa niekatolickie brały i biorą górę nad katolickimi, ale, że to nie powinno nas przerażać, przeciwnie – możemy być z tego dymni. Sens ich wywodów jest mniej więcej taki: „Kto o co zabiega usilnie, ten to w końcu osiąga. Protestanci i wszelacy poganie ugrzęźli wyłącznie w troskach o sprawy tego świata, nic dziwnego, że znajdują ich zaspokojenie. My, katolicy, szukamy naprzód królestwa bożego, dlatego w sprawach czysto ziemskich pozostajemy w tyle. Ale za to zbawienie tym pewniej mamy w swoim ręku i wybraństwo boże”.
PS.
Pan Gądecki, to ten gość, co stwierdził, że: "antysemityzm jest grzechem", "nacjonalizm jest zaprzeczeniem patriotyzmu"
z całym szacunkiem do Autora, ale - czy nie graniczy z jakimś obłędem, że naród tak dotkliwie doświadczony przez żydów - wybrał sobie żydowskiego patrona - szefa żydowskiej gminy wyznaniowej - na króla
patologiczny związek ofiary z katem - to się chyba nazywa "syndrom sztokholmski" w wersji religijnej
i jeszcze się cieszą - jak głupek zużytą bateryjką...
....trzeba będzie jakiegoś szamana poprosić, żeby odczynił urok...
Staramy się, być może nieudolnie (Duda, Dziwisz, Gądecki) tylko spełniać warunki. Zobaczymy czy nasze wysiłki spotkają się z aprobatą. Czekajmy na Znak.
Oczywiście, to że nie był, jest dla mnie całkowicie jasne, ale kim był pod względem narodowościowym już nie. Izraelitą? Nie wiem czy to jest dobra odpowiedź.
-Oczywiście! -Bo Izrael to Dzieci Boga. -Ci, co nie przyjmują jego nauki nie mają prawa do tego tytułu. -Pan Jezus mówił, że ma Ojca w Niebie, a nas też nazywał jego dziećmi. -Ci, co odrzucili jego naukę, pozbawiają się prawa do tego tytułu. -Oni mają innego ojca; -JANA 8:44
"44Waszym ojcem jest diabeł i to jego żądze chcecie zaspokajać. On od początku był mordercą i nie wytrwał w prawdzie, ponieważ w nim nie ma prawdy. Kiedy kłamie, przemawia własnym językiem, gdyż jest kłamcą, a nawet ojcem kłamstwa."
Jeśli chcesz udawać katolika, to poznaj najpierw historię katolicyzmu (Kościoła) i religijne dokumenty.
Ucz się synu:
Określenie Galilejczyk - niektórzy dyletanci lub manipulanci twierdzą, że Jezus nim był - nie określa pochodzenia rasowego (np. Małopolanin, Mazowszanin - to Polacy). Poza tym Galilea stanowiła część państwa żydowskiego i jak wiemy Jezus był królem żydowskim (tak sam o sobie mówił), a nie galilejskim.
Pierwsze wersety Nowego Testamentu w jasny sposób stwierdzają żydostwo etniczne Jezusa, „Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawidowego, syna Abrahamowego” (Ew. Mateusza 1.1);
dalej, z fragmentów takich jak list do Hebrajczyków 7.14, „Wiadomo bowiem, że Pan nasz pochodził z plemienia Judy...”, że przodkowie Jezusa wywodzili się z plemienia Judy, od którego pochodzi nazwa „Żyd (Judaista).”
Maria, matka Jezusa - w genealogii w 3 rozdziale Ew. Łukasza, czytamy, że bezpośrednim przodkiem Marii był żydowski król Dawid, co dawało Jezusowi prawo do odziedziczenia tronu żydowskiego, jak również to, że Jezus był etnicznym Żydem.
Zatem, Jezus jako człowiek był Żydem i także żydem, czyli wyznawcą judaizmu.
A tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich [jest] Chrystus. http://www.nonpossumus.pl/ps/Kol/3.php
@Rzeczpospolita 20:03:28 "NOWE ŻYCIE W CHRYSTUSIE;
A tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich [jest] Chrystus. http://www.nonpossumus.pl/ps/Kol/3.php"
.....PRAWIE CAŁĄ PLANETĘ ogarnęła podobna do saturnizmu/ołowicy choroba AMERYKANIZMU, manifestująca się w ŻARLIWEJ POTRZEBIE KRETYNA (przypominam, iż słowo crétin pochodzi od chrétien, chrześcijanin). Manifestacji tego OBŻYDLIWEGO zjawiska społecznego będziemy świadkami dzisiaj, 19 bm. w Krakowie w Łagiewnikach, z okazji Intronizacji na Króla Polski chimery Chrystusa-Zbawiciela Świata Przestępczego nad nami władającego........
"(1) Na czym więc polega wyższość Żyda? I jaki pożytek z obrzezania (2) Wielki pod każdym względem. Najpierw ten, że zostały im powierzone słowa Boże."
"Musialby zdemolowac wszystkie sklepy z dewocjonaliami."
W samej świątyni ich nie ma. A poza tym to zdążyłem się zorientować, że nie chodziło o dewocjonalia, tylko o handel pieniądzem - oczywiście jeśli chodzi o oryginał świątyni...
@Jasiek 22:00:37 -Jabłonowski, jak niewolnik wychwala łaskę pana swego.
-Wyliczając jakie ochłapy Rosja nam dała. -Ciekawe, jak zareagował by na wyliczenie tego, co Rosja nam zabrała likwidując do spółki z Prusakami naszą Rzeczypospolitą..., ?
"Car dość brutalnie przypomniał księciu Adamowi, że Litwa, Podole i Wołyń to już prowincje rosyjskie i społeczeństwo nie zniosłoby oddania ich pod inne panowanie - odrzucił tym samym pomysł przekazania tronu carewiczowi Michałowi. Dodał ponadto, że zniszczenie Smoleńska i Moskwy w ostatniej kampanii odświeżyło zawiści6 Rosjan do Polaków. Było to tym bardziej krzywdzące, że Polacy brali udział jedynie w walkach o Smoleńsk i nigdy do żadnego z tych miast nie weszli.
W tym czasie wojsko rosyjskie wkroczyło do Warszawy, a rząd Księstwa Warszawskiego przeniósł się do Krakowa. Dla Aleksandra był to też moment powtórnego zbliżenia z królem Prus. 26 lutego 1813 r. w Kaliszu podpisał traktat w którym zobowiązywał się do przywrócenia Prus do dawnej potęgi oraz oddania części polskich ziem, które łączyłyby Prusy Wschodnie ze Śląskiem7 . Niedługo później w Kaliszu zjawił się książę Adam przyjęty przez Aleksandra z wyraźnym zakłopotaniem, a nawet niechęcią.
@Moher 22:29:53 -A może choćby to Jabłonowski uważa za wielki dar z moskiewskich rąk?
Sam Suworow dawał swym podwładnym „naukę ustną” spisaną już po powrocie do Rosji w dziele „Nauka zwyciężania”: „Gdy nieprzyjaciel ucieka do miasta, zwróć na niego armaty, strzelaj gwałtownie w ulice, wal żwawo: nie ma czasu go ścigać… Wyrzynaj wroga na ulicach, kawaleria niech rąbie… Gdy mury zostały opanowane, bierz łupy… Łup jest rzeczą świętą. Zdobędziesz obóz – wszystko twoje; zdobędziesz fortecę – wszystko twoje”. Dla zachęty rozdano większe racje wódki. http://www.naszdziennik.pl/mysl/106839,zapomniana-rzez-pragi.html
"co Rosja nam zabrała likwidując do spółki z Prusakami naszą Rzeczypospolitą..., ?"
To była rzeczywiście realizacja polityki niemieckiej. Katarzyna była Niemką.
Coraz mniejszy zakres autonomii mieliśmy dzięki głupocie podburzanych przez pruską i angielską agenturę tych, którzy uważali się za rozumiejących polityczne realia patriotów. Dmowski myślał odwrotnie. On chciał odbudować gospodarkę, która padła właściwie już po Potopie Szwedzkim, uzyskiwać coraz większą autonomię i w końcu niepodległość. To moim zdaniem lepsza droga, zwłaszcza że jak mówił Jabłonowski rusyfikacja zaczęła się po Powstaniu Styczniowym.
"Minister spraw zagranicznych Rosji, Polski arystokrata Adam Czartoryski,..."
Ciekawe czy w Prusiech jaki Polak był ministrem? ;-)))))
A ponadto, to nie wiem, z jakiej to było okazji, ale Ławrow odwiedził groby swoich poprzedników. Przyjechał też na grób Czartoryskiego. Niby nic, ale jednak.
gdybym miał być poddanym Króla...to wolałbym aby był nim ktoś z pośród żywych...
Ot takie praktyczne rozwiązanie ułatwiające kontakt z żywymi...
No ale jeśli miałby być to już ktoś z pośród martwych... to wolałbym Mahatmę Gandhiego bo miał bardziej spektakularny wpływ na społeczeństwo niż kandydat autora ;)
Strasznie długi tekst i ciężki. Aż go nie ogarniam. Ale jeśli uznaje Chrystusa za zbuntowanego proroka, to ciekawe przeciwko czemu się buntował? I czy dziś widząc co robi Jego nacja lub powołująca się na nią buntowałby się dalej?
No to macie problem, bo Król Jezus Chrystus nie jest zainteresowany Polską ani jakimkolwiek krajem, jako Państwem( królestwem).
W rozmowie z Piłatem(przedstawicielem państwa rzymskiego) powiedział:
"Moje Królestwo nie jedt z tego świata"
Z drugiej strony, Jezus jest Królem w Królestwie swojego Ojca. Nie tyle oczekuje wasalnych hołdów poszczególnych państw, co uświęcania Imienia Ojca, pełnienia Jego woli.
Zgodnie ze słowami Modlitwy Pańskiej Ojcze nasz, Królestwo Boże będące również Królestwem Jego Syna, PRZYJDZIE Z NIEBA, a nie będzie domeną oddolnych deklaracji i proklamacji.
Gdyby Chrystus nie był zainteresowany to nie wypełniałby woli Swego Ojca i nie chciał umierać na Krzyżu.
Poza tym takie podejście podważa sens objawień.
Wspomniane przez Ciebie słowa Chrystus powiedział ok 2tys lat temu. Od tego czasu wiele się działo i być może uznano, że trzeba interweniować. Co komu szkodzi mieć więcej poddanych? ;-)
Pisząc w taki sposób (szopki, cyrk) może Pan obrazić czyjeś uczucia religijne. Bardzo proszę tego nie robić.
Trudno, to konieczne. Wszystko to w imię postępu, rozwoju , wzrostu świadomości...
Rzymianie, Grecy i inni też mieli swoje religie... które później stały się MITAMI... Współczesne ( tak naprawdę już są od wielu stuleci przestarzałe i nie adekwatne do poziomu wiedzy ludzkości ) formy wiary także czeka ten sam los... Mam nadzieję, że to kwestia kilku dekad... Po przejściowym chaosie któremu będzie towarzyszył upadek wszystkich religii nadejdzie jeśli Bóg da...
era moralności etyki bez zbędnych dogmatów i instytucji kościelnych...
Tak nam dopomóż Bóg :)
Zanim to jednak nastąpi przed ludzkością jeszcze jedna wielka próba w ,której przyjdzie im rozpoznać prawdziwe oblicze przebierańca-mesjasza , który dzięki niebywałej technologii uwiedzie prawdopodobnie większość ludzkości...
Naprawdę podziwiam wasze - tak charakterystyczne dla zindoktrynowanych jednostek - starania wywyższenia się ponad niekatolików.
Niestety dla Was, jesteście z góry na straconej pozycji bo tam gdzie zaczynają się skostniałe poglądy i ślepa wiara tam też inercja mentalna, bezwład inteligencji i ciasnota duchowa. To chyba dość zrozumiałe ,nawet dla wierzących, że trzymanie się sztywno jednego paradygmatu, ogranicza nieskrępowany umysł, który chyba po to dał nam Bóg ,abyśmy poznawali nim bezmiar jego twórczości.
Jak ma się to jednak dokonywać w umyśle skrępowanym przez wiarę, stworzoną do kontroli koczowniczych prymitywnych,plemion przemierzających Palestynę dwa tysiące lat temu ?
"No fakt , takiego obrazka być może jeszcze nikt nie zrobił..
ale są inne ciekawe ... dużo mówiące o religiach .."
Zamiast obrazka mam parę słów dla Pana:
- Nie zabijaj
- Nie kradnij
- Nie cudzołóż (A nawet nie patrz pożądliwie na kobietę... )
itp. Nie wie Pan przypadkiem z czego to jest? ;-)
Co do obrazka jaki Pan przedstawił, to jest to sprawa poszczególnych Kościołów. W różnych są różne. Nie wszystkie Kościoły mają moralne prawo bytu, bo część jest już chyba tylko biznesem.
Ale proszę sobie popatrzeć również i dla równowagi na obrazki z... egzorcyzmów.
"Naprawdę podziwiam wasze - tak charakterystyczne dla zindoktrynowanych jednostek - starania wywyższenia się ponad niekatolików. "
My tu tylko dyskutujemy. Porównał Pan Chrześcijaństwo do mitów więc zapytałem się o całun Zeusa. Czy w takim kontekście to pytanie wydaje się Panu nie na miejscu? Świadczy o czyimś wywyższaniu się? (Oczywiście poza całunem i jego tajemnicami jest i wiele innych relikwii, fragmenty Krzyża Świętego, Golgota....
A poza tym to brakowało Panu klęczącej postaci w rysunku zaprezentowanym przez Szanownego Mohera. Proszę zatem o pomoc w zrozumieniu pojęcia wywyższania się w pozycji klęczącej.
Gdyby jednak spotkał Pan wywyższającego się Chrześcijanina, to proszę go upomnieć, że pycha kroczy przed upadkiem. Jak nie pomoże, to proszę go porządnie kopnąć w dupsko i jak zapyta kto to, to proszę powiedzieć, że anioł ;-) W sumie drobny psikus, ale i dobry uczynek - co do ciała i co do ducha :-) Dla Pańskiego bezpieczeństwa, proponuję tylko się w miarę upewnić, że ten ktoś nie zrobi Panu krzywdy. W skrajnych przypadkach decydująca może być szybkość ucieczki ;-)
"To chyba dość zrozumiałe ,nawet dla wierzących, że trzymanie się sztywno jednego paradygmatu, ogranicza nieskrępowany umysł, który chyba po to dał nam Bóg ,abyśmy poznawali nim bezmiar jego twórczości."
A zatem zapodam przykład nieco tylko abstrakcyjny. Proszę sobie wyobrazić słodkiego i zadowolonego z siebie bobaska uroczo napierdalającego samochodzikiem o podłogę ;-) To się nazywa nieskrepowany umysł. On też się dowie z czego się składa samochodzik. Potem tata będzie reperował...
Tak mniej więcej wyglądamy w obliczu Stwórcy i tego co stworzył, ale i pewnie to jest przykład na wyrost. Nie chcę się wywyższać ponad bobaska ;-)
"trzymanie się sztywno jednego paradygmatu,"
Ja mam dwanaście - Dekalog i Dwa Przykazania Miłości ;-)
Jakoś nie czuję, żeby mój umysł był specjalnie skrepowany.
:-)
Jeszcze Polska nie zginęła. Isten, áldd meg a magyart.